CMENTARZ W NOWYM WIŚNICZU

W 1784 roku nakazem administracji austriackiej zlikwidowane zostały wszystkie cmentarze przykościelne, a nowe, ze względów sanitarnych, zlokalizowano poza miastem. Wydaje się, iż jedyną istniejącą jeszcze w okolicy nekropolią, która pełniła swą funkcję grzebalną nieprzerwanie i najdłużej, bo przez prawie trzysta pięćdziesiąt lat, jest cmentarz żydowski w Nowym Wiśniczu. Powstał najprawdopodobniej na początku XVII stulecia i czynny był po wczesne lata 40. XX wieku, kiedy to działania niemieckiej władzy okupacyjnej położyły kres społeczności, której służył. Zlokalizowano go na wzgórzu przy drodze do Limanowej, blisko dawnej ulicy Żydowskiej. Bardzo często w dokumentach z XVII lub XVIII wieku, dotyczących spraw majątkowych, wymieniany był jako punkt ułatwiający lokalizację zbywanych nieruchomości. Współcześnie ogrodzony jest metalową siatką, ufundowaną przez pochodzących z Wiśnicza braci Hirschów, Abuscha i Josefa, rozciągniętą w miejsce kamiennego muru, którego niewielkie fragmenty stoją jeszcze wzdłuż zachodniej granicy nekropolii.

Nagrobek Issachara Bera

Najstarsze wiśnickie pomniki pochodzą z XVII stulecia. Jeden z nich postawiono na grobie mężczyzny, który zmarł wczesną wiosną 1639 roku, a drugi znajduje się na grobie Szmuela, syna Meiera, zmarłego kilka miesięcy później. Takich XVII-wiecznych nagrobków jest w Wiśniczu znacznie więcej – stoją obok pomników z kolejnych stuleci, można więc tutaj prześledzić historię żydowskiej prowincjonalnej sztuki sepulkralnej. Nagrobki siedemnasto- i osiemnastowieczne są proste, bez kamieniarskich ozdób, z inskrypcją utrwaloną dużymi, na ogół wypukłymi (choć nie zawsze) literami. Elementy zdobnicze występujące w wieku XVII są nieliczne: dłonie wyrzeźbione na nagrobku mężczyzny pochodzącego z kapłańskiego rodu oraz bardzo schematycznie wykuta korona; jednemu z podwójnych nagrobków, przeznaczonemu dla małżonków zmarłych w tym samym czasie, nadano kształt Tablic Dekalogu. Niczym, poza informacją w tekście, nie wyróżnia się pomnik postawiony ku pamięci przełożonego gminy Issachara Bera, który przeszedł do wieczności w latach osiemdziesiątych XVII wieku.

Nagrobek rabina Eliachu, zmarłego w 1687 r.

Podobnie nagrobek zmarłego w 1687 roku Eliahu, który – jak mówi inskrypcja – „szerzył Torę w Izraelu i wychował wielu uczniów”, czyli był rabinem, ma podobną formę, jak pozostałe nagrobki z tego okresu. Najstarsze epitafia zawierają podstawowe informacje o zmarłym i nawet te umieszczone na pomnikach upamiętniających dwie osoby, są bardzo krótkie.

Nagrobek Cwi Hirscha Horowitza

Macewy (pomniki), które zachwycają swą formą, z bogatą bordiurą, ciekawym elementem rzeźbiarskim, powstawały około połowy XIX stulecia. Jeden z takich nagrobków stoi na grobie Cwiego Hirscha Horowitza, zmarłego w 1832 roku wiśnickiego rabina, który był potomkiem słynnego Szmelki (1726-1778) z Nikolsburga na Morawach.

Wiśnickie nagrobki z późnego wieku XIX oraz z wieku XX, charakteryzują się pismem rytym w kamieniu i motywem rzeźbiarskim zdobiącym zwieńczenie. Można powiedzieć, że przypominają wiele pomników z cmentarza żydowskiego w Bochni, powstałych w tym samym czasie.

To piękne miejsce pochówku służyło nie tylko żydowskim mieszkańcom miasteczka, ale także okolicznych wsi. Do dziś zachował się nagrobek Leiba Rosenbluma (zm. 1882), kupca z Żegociny, prawdopodobnie krewnego Samuela Rosenbluma, właściciela dóbr w Żegocinie, o którym ciekawie pisał Czesław Blajda w monografii tej wsi. Samuel Rosenblum, jako dziedzic miejscowych dóbr brał udział w roku 1896 w poświęceniu nowego kościoła żegocińskiego; uczestniczył w mszy świętej stojąc wraz z całą rodziną w przedsionku świątyni.

Nagrobek Małki Rubin

Tu zostali też pochowani więźniowie pochodzenia żydowskiego, zmarli podczas odbywania kary w miejscowym zakładzie karnym. Jednym z nich był trzydziestoletni Natan Zucker, zmarły w 1900 roku.

Nagrobek lekarza Icchaka Icka

Oglądając zabytkowe macewy można natknąć się na grób wiśnickiego lekarza żyjącego na przełomie XVIII i XIX wieku, Icchaka Icka. W zachodniej części nekropolii, na wzgórzu, pochowano Mariem Małkę, żonę rabina Neftalego Rubina, córkę słynnego Jechezkiela Szragi Halberstama z Sieniawy. O samym rabinie Neftalim Rubinie, którego nagrobek uległ zniszczeniu, przypomina tablica pamiątkowa stojąca obok ogrodzenia od strony drogi oraz ohel ufundowany przez jego potomka mieszkającego w Los Angeles.

Tekst był publikowany w nieco innej wersji w „Kronice Bocheńskiej” we wrześniu 2014 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *